Wersja PDF (do druku) Wersja PDF
(do druku)
Poprzednia stronaPoprzedni podrozdział Następny podrozdziałNastępna strona

Gospodarka przestrzenna

Bogusław Wojtyszyn

Pomimo wielu utrudnień wynikających z polityczno-historycznych uwarunkowań "poprzedniej epoki" udało się w przeciągu krótkiego okresu transformacji ustrojowej podjąć szereg inicjatyw poprawiających jakość życia w kontekście zagospodarowania przestrzennego miasta. Równolegle pojawiają się jednak nowe problemy i bardziej skomplikowane zadania. Ich realizacja wymaga zarówno wykorzystania dotychczasowych doświadczeń, jak i niekonwencjonalnego podejścia, wyprzedzającego wyobrażenia przeciętnego mieszkańca Wrocławia o kształtowaniu przestrzeni miejskiej, tak aby mogła ona być bardziej przyjazna ludziom i przyrodzie.

Ekorozwój przyjęty jako podstawa gospodarowania przestrzennego zasobami przyrodniczokulturowymi Wrocławia posiada w nowych warunkach ustrojowych Polski pełne wsparcie zarówno ustawodawcze, jak i społeczne.

Wiadomo jednak, że wprowadzanie zasad ekorozwoju do gospodarki przestrzennej na całym świecie jest sprawą niełatwą. Wymaga pełnego zaangażowania dwóch stron - "władzy i społeczeństwa" oraz ich "dobrej woli" do współpracy w zakresie doskonalenia i wdrażania proekologicznych metod zarządzania miastem.

Jednocześnie skala i zakres przestrzennych przekształceń gospodarczych, dokonywanych według jednej z koncepcji ekorozwoju, jaką lansuje obecnie współczesna urbanistyka na świecie, a mianowicie - według zasad rozwoju "zrównoważonego"1, mogą być znacznie ograniczone przez niekorzystne uwarunkowania ekonomiczno-gospodarcze zarówno lokalne, jak i ponadlokalne, a nawet o charakterze globalnym.

Podjęta tu próba omówienia problematyki środowiskowej w zakresie gospodarki przestrzennej dotyczy stolicy Dolnego Śląska - Wrocławia, dużego miasta europejskiego, o uwidaczniających się cechach ośrodka metropolitalnego2. Tak więc, konieczne staje się nieco szersze spojrzenie w odniesieniu do jego aglomeracji i powiązań zewnętrznych z regionem.

Gospodarka przestrzenna Wrocławia, zwłaszcza w odniesieniu do zagrożeń środowiskowych - "ekologicznych", dotyczących człowieka3, musi, na równi ze zjawiskami przyrodniczymi, traktować zjawiska kulturowe i społeczne. Natomiast wszelkie konsekwencje z nich wynikające dla środowiska urbanizującego się należy natychmiast uwzględniać w polityce ekologicznej miasta. Przykładowo, toksyczne pyły i związki chemiczne, gromadzące się przy trasach komunikacji samochodowej (od czasu wynalezienia auta tak gwałtownie rozpowszechnionego w ubiegłym wieku), degradujące środowisko Wrocławia na terenach przeważnie najsilniej w mieście zaludnionych, są w takim samym stopniu poważnym zagrożeniem, jak wielka powódź z 1997 r., czy wcześniej okres kilkuletniej suszy. Zagrożenia antropogeniczne mogą być również wywołane na skutek błędów planistycznych. Są one zazwyczaj trudne do odróżnienia od zagrożeń przyrodniczych. Powstają bowiem w środowisku na zasadzie sprzężenia zwrotnego i ujawniają się pod postacią np.: klęsk, katastrof, epidemii lub plag.

W konfrontacji polityki ekologicznej z gospodarką przestrzenną Wrocławia można wyróżnić dwa zasadnicze zbiory zagadnień ściśle ze sobą związanych:

Ujęta w ten sposób problematyka, obejmując jedynie niektóre zagadnienia ładu i ekspozycji przestrzennej Wrocławia, powinna pomóc w znalezieniu odpowiedzi na następujące pytania:

Główne kierunki strukturalnego rozwoju metropolii wrocławskiej i jej problemy środowiskowe Poprzednia stronaPoprzedni podrozdział Następny podrozdziałNastępna strona

Na stan środowiska Wrocławia bezpośredni wpływ wywierają zachodzące procesy urbanizacji, które niezależnie od terytorialnych podziałów administracyjnych, na kolejnych szczeblach zarządzania obszarem miasta i jego otoczeniem, przebiegają według własnych reguł ekonomicznych i zasad konkurencyjności. Dlatego też podjęto najpierw próbę ogólnego omówienia, związanych ściśle z ochroną środowiska Wrocławia, występujących uwarunkowań rozwoju przestrzennego zarówno w skali miasta, jego aglomeracji, jak i strefy bezpośrednich oddziaływań metropolii wrocławskiej6.

Ponad dziesięcioletnia, ustrojowa transformacja gospodarki Polski z nakazowo-rozdzielczej, centralnie planowanej i sterowanej przez państwo, na gospodarkę wolnorynkową, zarządzaną demokratycznie przez samorządy terytorialne, wywarła znaczący wpływ na przebieg procesów urbanizacji Wrocławia i jego aglomeracji, podobnie, jak i w sieci osadniczej całego kraju. Zakres nowostworzonych możliwości rozwoju z jednej strony, z drugiej zaś - skala wymogów natury "ekologicznej", wzmocniły znaczenie stopnia atrakcyjności i konkurencyjności metropolii wrocławskiej w odniesieniu do kraju i Europy. Relacje te są przede wszystkim nieustannie determinowane zmieniającymi się uwarunkowaniami:

Toteż o zajmowanej pozycji przez metropolię wrocławską w gronie największych w kraju ośrodków miejskich decydują zwykle te cechy jego struktury, które poddawane są ciągłej ocenie zarówno przez jej mieszkańców, jak i przedsiębiorców, a także i turystów. Do najczęściej porównywanych wartości miasta i jego okolic zaliczają się na przykład elementy charakteryzujące: jakość życia, jego wizerunek, poziom organizacji i zainwestowania, potencjał naukowy i kulturalny oraz harmonijność rozwoju.

Transformacja ustrojowa i otwarcie granic zachodnich sprawiły, że Wrocław i jego aglomeracja mogą czerpać duże korzyści z renty położenia geograficzno-komunikacyjnego. Położenie to jest szczególnie atrakcyjne, ponieważ według S. Cioka i innych (1998, s. 67-68) miasto i jego okolice:

Rysunek 1. Metropolia wrocławska w koncepcji rozwoju i zagospodarowania środkowo- europejskiej strefy koncentracji procesów transformacji (Ciok i inni 1998, s.69)
Metropolia wrocławska w koncepcji rozwoju i zagospodarowania środkowoeuropejskiej strefy koncentracji procesów transformacji (wykonanie komputerowe: Kamil Bernacki)

W wielu koncepcjach rozwoju gospodarczego integrującej się Europy, Wrocław wraz z regionem jest ważnym elementem środkowo-europejskiej przestrzeni koncentracji procesów transformacji w obszarze tzw. bumerangu. Zaliczany jest do stref potencjalnie silnego rozwoju. Zajmuje również ważne miejsce jako ośrodek o randze krajowej w koncepcji Europejskiego Regionu Bałtyckiego.

Próbę pełnego skonfrontowania tzw. dobroci otoczenia dla gospodarki i ludności metropolii wrocławskiej z innymi ośrodkami miejskimi oraz przeanalizowania potencjalnych i realnych kierunków ich urbanizacji, decydujących o skali zmian w środowisku, utrudniał brak spójności badań porównawczych, które wykonywane są oddzielnie dla miast, gmin, powiatów i województw. Brak również tego typu badań dla całych aglomeracji wraz z gospodarczo powiązanymi strefami rozwoju przedsiębiorczości, wychodzącymi daleko poza obszary miejskie, nie pozwala na realizację zadań w zakresie ochrony środowiska według jednolitej polityki ekologicznej dla tych, podzielonych administracyjnie obszarów. W tej sytuacji uwagę zwróciły wyniki dwóch analiz stopnia atrakcyjności gospodarczej Wrocławia i jego okolic, w których uwzględniono, między innymi, wpływ uwarunkowań środowiska przyrodniczego i kulturowego na tempo i kierunki przestrzennego rozwoju miasta i jego aglomeracji. Jedna dotyczy potencjalnych stref rozwoju przedsiębiorczości na Dolnym Śląsku opracowana przez Wojewódzkie Biuro Urbanistyczne we Wrocławiu, a druga zaś miasta Wrocławia i jego pozycji na tle czterech największych miast polskich, wykonana przez Instytut Geografii UWr. na zlecenie Biura Rozwoju Wrocławia UM.

Przy wyznaczaniu spośród 45 lokalizacji w regionie potencjalnych stref rozwoju przedsiębiorczości o najwyższej aktywności gospodarczej brano pod uwagę następujące kryteria uszeregowane według przypisanych im rang od najwyższej: 1 - dostępność komunikacyjna, 2 - stan uzbrojenia technicznego i sytuacja prawna, 3 - struktura przestrzenna i osadnicza, 4 - właściwości fizjograficzne i topograficzne oraz możliwości współpracy z zagranicą. Na uwagę zasługuje fakt, że w czołówce 20 najatrakcyjniejszych, potencjalnych stref rozwoju, dziewięć to pobliskie lokalizacje (niektóre już silnie aktywne) wokół Wrocławia. Znajdują się one w obszarze oddziaływania krzyżujących się pasm rozwojowych regionu na kierunku z południowego zachodu na północny wschód. Według zajętych miejsc w rankingu są to: Bielany Wrocławskie, Długołęka, Żórawina - Wojkowice - Krajków, Siechnice, Borowa - Smardzów, Łagiewniki, Nowa Wieś Wrocławska, Poniatowice - Ligota Polska i Trzebnica. Należy dodać, że lokalizacje te znajdują się w gminach o wyjątkowej aktywności gospodarczej, której poziom wyznaczono na podstawie liczby działających podmiotów gospodarczych na 1000 mieszkańców. Otaczają one ściśle miasto i tworzą z nim aglomerację - centralny obszar strefy bezpośrednich oddziaływań metropolii wrocławskiej, który najaktywniej rozwija się (Ciok i inni 1998, s. 78-80): na północy (gminy: Wisznia Mała, Długołęka), na wschodzie (gminy: Czernica, Św. Katarzyna) i na południu (gminy: Żórawina, Kobierzyce). Wraz z dalej położonymi ośrodkami gminnymi, aktywnie gospodarującymi wzdłuż głównych tras komunikacyjnych, tworzą urbanizujące się przestrzenie w obrębie II strefy potencjalnego zasięgu rozwoju obszaru metropolitalnego.

Poza granicami Wrocławia, by ominąć opór wielkomiejskiej biurokracji, korzystając z renty gruntowej i korzystnych uwarunkowań przyrodniczych7, budowane są, nie zawsze z poszanowaniem ładu przestrzennego i walorów krajobrazowych środowiska, nowe przedsiębiorstwa o dogodnych warunkach rozwojowych i komfortowe zespoły mieszkaniowe w zdrowym otoczeniu. Ten swobodny rozwój rozproszonej, ekstensywnej zabudowy nie związanej z rolniczą działalnością gospodarczą na podwrocławskich obszarach sąsiednich gmin (w obrębie wsi i małych miasteczek lub na otwartej przestrzeni), jest typowym dla okresu transformacji ustrojowej w Polsce zjawiskiem dotyczącym już nie tylko otoczenia miast dużych. "Ta forma rozwoju budownictwa - jak pisze T. Markowski (1998, s. 22) - pogłębia procesy przestrzennej polaryzacji społeczeństwa (między biednymi a bogatymi). Jednocześnie, przy tak ułomnym rynku własnościowym, sprzyja dalszym procesom dezurbanizacji z pominięciem niejako tak charakterystycznej dla miast zachodnich fazy suburbanizacji. Rynek nieruchomości ma cechy spekulacyjne, a na styku z instytucjami państwowymi i samorządowymi, wyraźnie korupcyjny charakter" .

Niewątpliwie waga zagadnień środowiskowych, zwłaszcza w odniesieniu do obszarów o największym skupieniu ludzi i środków oraz najwyższej aktywności gospodarczej, w przypadku Wrocławia - miasta centralnego, przodującego wśród miast znajdujących się w strefie potencjalnego rozwoju metropolii, nabiera szczególnego wymiaru. Interesująco, w tym przypadku, przedstawiają się wyniki drugiej analizy związanej z miastem. W analizie tej, przy porównywaniu pięciu największych miast Polski, wyraźnie dominujących strukturalnie w układach przestrzennych aglomeracji, w tym i Wrocławia, posłużono się trzema wskaźnikami konkurencyjności w zakresie demograficzno-społecznym i środowiskowym oraz dwoma - określającymi efektywność gospodarki i stan zaplecza infrastrukturalnego (Ciok i inni 1998, s. 70-76). Wśród porównywanych miast Wrocław posiada najniższą gęstość zaludnienia, która stale maleje8, a także znaczną powierzchnię terenów niezabudowanych, związanych z zielenią9, co stanowi istotny walor stwarzający większe niż w pozostałych miastach możliwości kształtowania środowiska miejskiego w myśl zasad ekorozwoju.

To nie znaczy, że w przypadku miejskiej zieleni ogólnodostępnej, udział parków spacerowo-wypoczynkowych, terenów zieleni osiedlowej i zieleńców w ogólnej powierzchni miasta jest zadowalający. Nierównomierny ich układ przestrzenny powoduje duże dysproporcje w zaspokajaniu potrzeb poszczególnych osiedli. Wielkość powierzchni terenów zieleni waha się w nich od kilku do kilkuset metrów kwadratowych10 na jednego mieszkańca. Wyraźne niedobory zieleni (poniżej 13, 5 m2 /M) przeważnie występują w usytuowanych z dala od parków, osiedlach "blokowiskach" i w osiedlach o zwartej zabudowie staromiejskiej oraz XIX-wiecznej zabudowie śródmiejskiej. Dla porównania, w osiedlach-ogrodach tworzących pierścień zabudowy wokółśródmiejskiej i na peryferiach Wrocławia wskaźnik ten nie spada poniżej 30m2 /M.

Rysunek 2. Główne kierunki strukturalnego rozwoju metropolii wrocławskiej (oprac. Wojtyszyn)
Główne kierunki strukturalnego rozwoju metropolii wrocławskiej (oprac.

Ponieważ Wrocław tworzą odrębne osiedla rozlokowane wokół silnie skoncentrowanej zabudowy centralnego obszaru miasta, szczególnego znaczenia nabiera uzyskanie pożądanej dostępności tych terenów poprzez sprawną komunikację miejską. Pod tym względem sytuacja Wrocławia na tle pozostałych miast, tj.: Warszawy, Krakowa, Łodzi i Poznania (porównując zagęszczenie tras komunikacji miejskiej na 1 km2) jest najgorsza, a przeciwdziałania miasta w tym zakresie nie nadążają za tempem wzrostu motoryzacji. Dodatkowo z analizy porównawczej wynika, że Wrocław jako miasto o wyjątkowych walorach historycznych i krajobrazowo-przyrodniczych, a także jako jedno z wyróżniających się centrów akademickich, przyciągających liczną młodzież z całego świata, posiada zaplecze obsługi turystycznej i biznesu na poziomie zaledwie wystarczającym.

Wewnętrzny rozwój struktury Wrocławia jest nierównomierny, zarówno pod względem funkcjonalnym jak i przestrzennym. Jest to głównie wynikiem wieloletnich zapóźnień i niedomagań inwestycyjnych. Najpierw spowodowanych kolejnością i sposobem odtwarzania wojennych zniszczeń tkanki miejskiej w obrębie zabudowy przedwojennej, potem - niedoinwestowaniem wielkich założeń przestrzennych miasta, szczególnie w jego zachodniej części (np. wcześniej powstają tam rozległe zespoły mieszkaniowe, a dopiero później dobudowuje się odpowiednio infrastrukturę dojazdową, a o usługach bytowych, zwłaszcza kulturalnych i rekreacyjnych, mieszkańcy takich rejonów Wrocławia mogą tylko pomarzyć), a także błędami lokalizacyjnymi (np. włączenie pod zabudowę mieszkaniową przeciwpowodziowych polderów na dawnych, naturalnych rozlewiskach Odry i dalsza ich zabudowa). Nierównomierny rozwój miasta i wynikające stąd trudne czasami do rozwiązania złożone jego problemy stwarzają wiele okazji do forsowania przestrzennych decyzji inwestycyjnych, naruszających walory środowiska przyrodniczo-kulturowego Wrocławia, pod pozorem przymusu pilnego zrealizowania nadrzędnych potrzeb, a to utrudnia znacznie realizację celów polityki ekologicznej miasta i jego aglomeracji.

Toteż po okresie dynamicznego rozwoju prefabrykowanego budownictwa osiedlowych blokowisk, które wypełniało luki w miejskim pierścieniu międzywojennych osiedli-ogrodów, obecnie nastąpił powrót do zabudowywania przede wszystkim obiektami usługowymi powojennych ubytków występujących jeszcze w strukturze centralnego obszaru miasta. Budzi to niezadowolenie wśród mieszkańców Wrocławia, gdyż zielone skwery likwidowane w przerwach gęstej zabudowy, a obecnie niczym nie rekompensowane, wcześniej łagodziły uciążliwości komunikacyjne i dawały oddech dla zatłoczonej przestrzeni11. Podobny oddźwięk społeczny towarzyszy również tzw. dogęszczeniom przeludnionych już osiedli w obrębie pierścienia miejskiego. Stopniowo wprowadzana "tańsza" zabudowa wielorodzinna odbywa się kosztem zieleni osiedlowej i rezerw pod niewybudowane wcześniej usługi (w osiedlach np.: Kozanów, Różanka i inne). Równocześnie w sposób niemrawy i chaotyczny powstaje ekstensywna "droższa" zabudowa mieszkaniowa na peryferyjnych terenach miasta o charakterze rolniczym12. Dotyczy to zwłaszcza dzielnicy Fabryczna, w której dodatkowo ulega uwolnieniu pokaźna powierzchnia po likwidowanych lub przekształcanych przedsiębiorstwach przemysłowych. Wyjątek stanowią peryferie dzielnicy Krzyki i Psie Pole, które aktywnie urbanizują się aż do granic miasta i łączą z nowopowstającą zabudową na zewnątrz. Tworzą razem w ten sposób aktywny gospodarczo pas przepływów węzłowych metropolii wrocławskiej w kierunku Bielan Wrocławskich - na południowy zachód i w kierunku Długołęki - na północny wschód.

Tak więc zasadnicza urbanizacja Wrocławia i jego aglomeracji, podobnie jak i innych tej wielkości miast Polski okresu transformacji, przebiega w dwojaki sposób:

W tej sytuacji istnieje realne zagrożenie dla dalszego rozwoju, wykształconego historycznie na bazie ekosystemu doliny Odry i uzupełnionego po II wojnie światowej o ogrody działkowe, pierścieniowo-klinowego układu zieleni Wrocławia, daleko wychodzącego poza jego aglomerację. Gęstniejąca stopniowo zabudowa wokół Wrocławia może w przyszłości oderwać układ zieleni miasta od ekosystemów przestrzeni otwartych i doprowadzić do naruszenia spójności układu oraz degradacji jego walorów przyrodniczych. Zjawisko to dodatkowo spowoduje wzrost kosztów utrzymania izolowanych terenów zieleni. Ponadto znacznie ograniczy, w obrębie miasta i na jego obrzeżu, możliwości tworzenia przestrzeni rekreacyjnych dla wrocławian, których potrzeby na krótkoterminowe formy wypoczynku ciągle wzrastają13.

Jak wiadomo, szybki postęp technologiczny na świecie pozwala w przestrzeni niezurbanizowanej, wokół peryferii wielkomiejskich, tworzyć w zgodzie z naturą miejsko podobne struktury zabudowy o technicznym standardzie wcale niezgorszym niż w mieście, z tą tylko różnicą, że w o wiele korzystniejszych warunkach biofizycznych.

Społeczeństwa posiadające coraz większy dostęp do szybkich i wygodnych środków komunikacji i odpowiednio gęstej sieci dróg tworzą w pozamiejskiej przestrzeni wolnej od uciążliwości środowiskowych swobodnie rozrzucone enklawy zabudowy niezwiązanej z rolnictwem14.

Rysunek 3. Struktura funkcjonalno-przestrzenna miasta
Struktura funkcjonalno-przestrzenna miasta (źródło: Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Wrocław)

Stanowią one zalążek chaotycznie rozrastającej się struktury niepodporządkowanej terytorialnie żadnemu z miast. Takim procesom postępującej dezurbanizacji, które pojawiły się również od niedawna w Polsce, trudno jest przeciwdziałać, wymagają one jednak właściwego ukierunkowania. Tym bardziej, że tworzą w przestrzeni na dużą skalę nowe zjawisko - "krajobraz zdezurbanizowany", który stanowić może ciekawy obszar badań dla geografów, socjologów, ekologów, architektów czy urbanistów. W odniesieniu do tego zjawiska, na tworzący się taki nowy krajobraz wokół Wrocławia poza jego administracyjną granicą, władze miasta nie mają praktycznie wpływu, podobnie jak i w przypadku innych miast polskich.

"Aktywizacja przestrzeni wokółmiejskiej Wrocławia jest faktem - pisze wrocławski planista przestrzenny - socjolog E. Bagiński (2000A, s. 112-113) - przybrało to już formę procesu, trzeba go zatem obserwować, badać, a nade wszystko nim kierować i nadzorować pod względem budowlanym, architektonicznym i urbanistycznym. Idzie o to, by ów proces nie przekształcał się w żywioł, a taka obawa nie jest pozbawiona podstaw". Zwraca on również szczególną uwagę na fakt, że przestrzeń wokółmiejska poddana ekspansji inwestycyjnej jest w wielu miejscach wykorzystywana na cele wypoczynku całodziennego i świątecznego i nie tylko w promieniu przysłowiowych około 30 km od Wrocławia15. Ponadto istnieje tu intensywna produkcja rolna, hodowlana i ogrodniczo-sadownicza wytwarzająca żywność przede wszystkim dla potrzeb miasta16. Ma to niebagatelne znaczenie w aspekcie ekologicznej ochrony środowiska, a w tym zwłaszcza ochrony zdrowia mieszkańców całej aglomeracji wrocławskiej.

Według W. Pęskiego (1999, s. 17-18), równoważenie rozwoju jest najistotniejszym czynnikiem zarządzania miastem w warunkach zwiększającej się roli samorządu terytorialnego. Wskazuje na to zarówno dotychczasowa działalność Banku Światowego, jak i ustalenia ONZ z konferencji w Sztokholmie (1972), w Rio de Janeiro (1992), w Istambule (1996). Należy dodać, że na kolejnym Szczycie Zrównoważonego Rozwoju w Johanesburgu, który odbył się na przełomie sierpnia i września 2002 r., zadeklarowano wolę skuteczniejszego wprowadzania w życie zasad zrównoważonego rozwoju, budowę sprawiedliwej i opiekuńczej społeczności światowej.
B. Jałowiecki (1999, s. 29) stwierdza, na podstawie poglądów wielu innych znawców przedmiotu, że hierarchiczna Christallerowska struktura osadnicza (wieś, miasteczko, miasto, aglomeracja miejska) przechodzi do przeszłości. Zastępuje ją obecnie sieć przepływów, której węzły stają się głównymi ośrodkami miejskimi – metropoliami.
M. Williams (1979, s. 276) wyróżnia dwa typy zagrożeń: antropogenne (antropogeniczne) i fizyczne (przyrodnicze). Pierwsze, z uwagi na czas i skutek działania, określa jako długotrwałe i rozproszone, drugie zaś – krótko, ale silnie oddziaływujące. Zauważył również, że zagrożenia antropogeniczne w porównaniu do zagrożeń przyrodniczych charakteryzują się większą przewidywalnością, lecz są bardziej złożone pod względem czynników je wywołujących.
Obserwuje się, że obecnie różnorodne działania na rzecz ochrony środowiska rozwijają się w dwóch kierunkach: konserwatorskim i ekologicznym, chociaż mocno ze sobą związane, mają odmienne cele i zadania oraz metody i formy ich realizacji. Głównym celem, w przypadku ochrony (biernej i czynnej) o charakterze konserwatorskim, dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego, jest ratowanie zarówno ginących zasobów przyrody żywej i nieożywionej, jak i zabytków sztuki i kultury od drobnych elementów po rozległe obszary. Ta forma ochrony zmierza przede wszystkim do zachowania, jak również odtwarzania, obiektów w postaci pierwotnej lub możliwie mało zmienionej, łącznie z warunkami i procesami decydującymi o ich trwałości. Natomiast ekologiczna ochrona środowiska, zwłaszcza w przestrzeni zurbanizowanej, powinna odbywać się według zasad, które określają, jak należy kształtować środowisko i korzystać z jego zasobów, by nie szkodziło to człowiekowi i otaczającej go przyrodzie, by gwarantowało poprawę lub utrzymanie zdrowotnych warunków życia człowieka – jego psychicznej i fizycznej higieny. (Wojtyszyn 2001, s. 17-18).
Pod pojęciem "przestrzenny rozwój miasta" należy rozumieć zarówno rozwój terytorialny zainwestowania miejskiego, jak i zachodzące w nim jakościowe przemiany wewnątrzstrukturalne.
Takie elementy osadniczej struktury funkcjonalno-przestrzennej, jak: obszar zainwestowania miejskiego, obszar aglomeracji miejsko-przemysłowej Wrocławia, pierwsza i druga strefa potencjalnego zasięgu rozwoju obszaru metropolii wrocławskiej określone są w planistycznych opracowaniach Wojewódzkiej Pracowni Urbanistycznej we Wrocławiu, między innymi w Studium Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Wrocławskiego – luty 1998 i w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Dolnośląskiego, zatwierdzonym Uchwałą Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, nr XL VIII/873/2002 z dn. 30.09.2002 r.
Sprzyjające uwarunkowania przyrodnicze dla takiego przestrzennego rozwoju strefy bezpośredniego oddziaływania metropolii wrocławskiej, wynikają między innymi z poziomu lesistości (zwykle będącej barierą, znacznie ograniczającą swobodę inwestycjom budowlanym), który należy w tym rejonie do najniższych w województwie i jest aż około trzykrotnie niższy od krajowej. Na przykład dla niektórych powiatów leżących w tej strefie (wg danych statystycznych z 2000 r.) wynosi: w Średzkim – 12,3%, Wrocławskim – 10%, a Strzelińkim – 8,6%. Podobnie jest w przypadku udziału powierzchni obszarów prawnie chronionych, która wynosi w powiecie: Średzkim – 0,7%, Strzelińkim – 2,4%, a Wrocławskim – 10,9%; dla porównania w województwie wynosi 20,1% (Rocznik Statystyczny Województwa Dolnośląskiego, 2001).
Według danych statystycznych z dn. 30.09.2001, gęstość zaludnienia w granicach administracyjnych miasta Wrocławia wynosi 2166 mieszkańca na 1 km2 (Sytuacja społeczno-gospodarcza, Wrocław 2002). 9
W granicach administracyjnych Wrocławia tereny niezabudowane, związane z zielenią, takie jak: ogrody działkowe, sady, grunty orne, łąki, pastwiska, lasy, parki i zadrzewienia spacerowo-wypoczynkowe, ogrody osiedlowe, ogród botaniczny, zoologiczny i roślin leczniczych, doliny rzeczne, otoczenie kanałów i zbiorników wodnych itp. zajmują wg danych statystycznych z 1999 r. około 55% powierzchni ogólnej miasta (Rocznik Statystyczny Wrocławia 2000).
W osiedlach przylegających do dużych kompleksów parkowych wskaźnik ten wynosi np.: w os. Szczytniki – 527 m2/M, a w os. Dąbie – 438 m2/M. Natomiast, w XIX-wiecznej zabudowie centralnej części miasta, na przykład w obrębie tzw. "Trójkąta Bermudzkiego" (w rejonie ul. Traugutta) wskaźnik ten wynosi zaledwie 1,2 m2/M (Haladyn 1997, s. 39-40).
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że silne przegęszczenie struktury centralnych obszarów miast na całym świecie jest źródłem wzrostu społecznej patologii miejskiej, najczęściej o charakterze zaburzeń psychicznych i umysłowych (Walmsley, Lewis 1997, s. 60-62).
Według danych statystycznych z 1995 r. wynika, że w mieszkaniach zamieszkanych wg własności w spółdzielczej i zakładowej zabudowie, która dotyczy przede wszystkim osiedli "blokowisk", zamieszkuje około 40% ludności miasta, a poniżej 20% w zabudowie indywidualnej o wyższym standardzie zamieszkania, w pozostałej zabudowie komunalnej, państwowej i wspólnot mieszkaniowych, przeważnie w znacznym stopniu zużytej technicznie, odsetek zamieszkujących przewyższa 40%. Należy dodać, iż z uwagi na wieloletni zastój w budownictwie mieszkaniowym proporcje do chwili obecnej nie zmieniły się w znacząco (Rocznik Statystyczny Wrocławia 2000).
W przypadku gęsto zabudowanego obszaru miasta, każdy choćby niewielki dobrze zachowany drzewostan, kompleks zieleni czy naturalne oczko wodne są cenne na tyle, by objąć je ochroną prawną przed zakusami inwestorów budowlanych (zob. Zasady polityki ekologicznej Wrocławia, 1998).
Rozproszony układ osadniczy w stosunku do zwartego nie pozwala, zarówno w obrębie miasta, jak i aglomeracji, na jego efektywną obsługę komunikacją zbiorową i jest silnie uzależniony od komunikacji indywidualnej. Rozprzestrzeniając się w sposób niekontrolowany, napędza tempo wzrostu motoryzacji i wysoki udział samochodów w podróżach. Wydłużające się podróże i zwiększona praca przewozowa układu powodują w konsekwencji nasilenie uciążliwości dla środowiska i wzrost zagrożenia kongestią (Kopta 2001, s. 98-100).
Już na początku XX w. pojawiły się pierwsze koncepcje formułujące potrzebę powiązania Wrocławia z ośrodkami letniskowymi, takimi jak: Trzebnica, Oborniki Śl., Sobótka, Leśnica, Szczodre w promieniu do 20-30 km od miasta. Koncepcje te były mocno wspierane przez Marxa Berga (twórcy Hali Stulecia) w okresie, gdy pełnił on (od 1908 r.) funkcję architekta miasta Wrocławia (Kononowicz 1997, s. 53).
W obrębie przestrzeni wookółmiejskiej Wrocławia udział użytków rolnych w powierzchni ogólnej województwa (jak wynika z danych statystycznych powiatów z 2000 r.) jest najwyższy i wynosi w niektórych, ościennych powiatach, np.: Wrocławskim –75,5%, Średzkim – 76,8, a Strzelińskim – 81,7, będąc jednocześnie około półtora razy wyższy od krajowego (Rocznik Statystyczny Województwa Dolnośląskiego, 2001).
POPRZEDNIA STRONA GŁÓWNA PDF POCZĄTEK STRONY NASTĘPNA