Bociek, biuletyn Lubuskiego Klubu Przyrodników      [LKP Home Page]
[Bociek Home Page]
[Spis treści tego nr (4/2002)]

Leśne ostoje przyrody

W każdym niemal nadleśnictwie istnieją fragmenty lasu, których walory przyrodnicze są postrzegane jako ponadprzeciętne i takie są rzeczywiście. Gospodarze terenu miejsca takie z reguły doskonale znają. Wyspy liściastych starodrzewi wśród monotonnych, młodszych drzewostanów, czy kompleksy lasów bagiennych, są nie tylko ostojami przyrodniczej różnorodności, ale i z reguły dumą miejscowych leśników. Czasami miejsca takie to kompleksy starych drzewostanów, czasami mają one charakter mozaiki lasów i mokradeł ...
Miejsc takich jest w Polsce wiele. Znacznie więcej, niż rezerwatów przyrody. Tylko niewielka część takich szczególnych miejsc objęta jest ustawowymi formami ochrony przyrody. Najczęściej pozostają poza formalnym systemem obiektów chronionych. Wiedza o większości z nich pozostaje jednak ukryta. Najczęściej nie objęte formalną ochroną, nie trafiają najczęściej na turystyczne mapy i do przewodników. Nie zawsze nawet wiedzą o nich profesjonalni przyrodnicy. Czasami to i dobrze, bo dzięki temu pozostają dzikie i niedostępne. Czasem jednak szkoda, bo wiedza o ich przyrodzie pozostaje ułamkowa i niepełna. I choć intuicyjnie postrzegana przez gospodarzy terenu wyjątkowa wartość przyrodnicza tych miejsc domaga się ochrony, to jednak aby ją zaplanować, wartości te trzeba nie tylko przeczuwać, ale i dokładnie zrozumieć. Brak takiej wiedzy może spowodować przypadkowe zniszczenie chronionych wartości.
Wbrew pozorom, by skutecznie chronić takie leśne ostoje różnorodności przyrodniczej, nie zawsze trzeba uznawać je za rezerwaty. Wiele działań, potrzebnych dla ochrony takich miejsc, może być doskonale zrealizowanych w ramach normalnej gospodarki leśnej i mieć charakter jej modyfikacji.
Niekiedy jest to oczywiście przetrzymanie na pniu wybranych starych drzewostanów i wyłączenie ich z użytkowania - czasami są to zresztą i tak drzewostany trudno dostępne, na siedliskach bagiennych lub na stromych zboczach. Nie zawsze jednak. Często planując cięcia, można zadbać o takie ich rozłożenie w przestrzeni i czasie, by po prostu nie przekształcać jednocześnie całego fragmentu "wyspy starodrzewi" na młodniki - co da szansę przetrwania związanym ze starymi drzewostanami gatunkom. Niekiedy wystarczy zwiększenie ponad standard obowiązujący w Lasach Państwowych procentu drzew pozostawianych na pniu podczas cięć. Czasami wystarczy oszczędzać drzewa wybranych gatunków. Zastosowanie wyrafinowanych, złożonych rębni, wykorzystanie pełni wiedzy i sztuki leśnej, w niektórych przypadkach pozwoli odnawiać drzewostany, umożliwiając jednocześnie przetrwanie związanym z nimi wartościom przyrody.
Niektóre z takich miejsc wymagają działań polegających na ich czynnej ochronie. Na przykład przesuszone i pocięte rowami, kilkusethektarowe torfowisko wysokie porośnięte borem bagiennym, nie przetrwa, jeżeli nie zahamuje się odpływu z niego wody.
Istniejące procedury urządzeniowoleśne, a także nowe Zasady Hodowli Lasu, pozwalają takich modyfikacji dokonań. Możliwe jest wyznaczenie jako lasów ochronnych "lasów stanowiących cenne fragmenty rodzimej przyrody" lub "lasów o szczególnym znaczeniu przyrodniczo-naukowym". A zgodnie z polskim prawem o lasach, zasady zagospodarowania lasów ochronnych projektuje się tak, by zapewnić trwałe spełnianie ich ochronnej funkcji. Formuła ta daje więc bardzo szerokie możliwości zaplanowania praktycznie wszystkiego, co dla ochrony niebanalnych walorów przyrody jest potrzebne. Także - jeżeli przyrodzie akurat tego potrzeba - wyłączenia całych drzewostanów z użytkowania.
Istnieje także możliwość zaliczenia decyzją Komisji Techniczno-Gospodarczych takich "szczególnych pod względem przyrodniczym" fragmentów lasu do tzw. gospodarstwa specjalnego, co oznacza, że są one wyłączone z powierzchni dla której oblicza się etat cięć rębnych na podstawie danych o strukturze wieku drzewostanów nadleśnictwa. Ewentualna decyzja o wykonaniu cięć w takich drzewostanach może wówczas wynikać wyłącznie z ich indywidualnych potrzeb, a nie z ogólnych, zdefiniowanych dla całego nadleśnictwa parametrów.
Także niektóre "miękkie" formy ochrony przyrody mogą być z powodzeniem wykorzystane. Na przykład w zachodniopomorskim Nadleśnictwie Rokita takie właśnie cenne przyrodniczo fragmenty lasu uznano za zespoły przyrodniczo-krajobrazowe, przede wszystkim zresztą po to, by zabezpieczyć się przed zakusami na ich wyłączenie z powierzchni leśnej i eksploatację złóż wapienia; rozwiązanie to stało się jednak podstawą dla zaprojektowania specjalnych "zasad hodowlano-ochronnych" dla każdego z zespołów.
W praktyce więc możliwe jest skuteczne chronienie takich miejsc, także bez tworzenia specjalnych form ochrony, w ramach procedur, które przewidziane są w normalnych zasady gospodarki leśnej. Tak jak w skali kraju pewne, wybrane kompleksy leśne - nazwane Leśnymi Kompleksami Promocyjnymi - mogły stać się ośrodkami powstawania i rozwoju nowoczesnych zasad zrównoważonego leśnictwa, tak wydzielone fragmenty lasu mogą z powodzeniem - o ile zostaną w specjalny sposób zagospodarowane - stać się "leśnymi ostojami różnorodności przyrodniczej" w skali regionalnej i lokalnej. By jednak ochrona taka była rzeczywiście skuteczna, trzeba dla każdego z tych miejsc zaplanować ją interdyscyplinarnie i kompleksowo, sięgając do szczytowych osiągnięć zarówno sztuki leśnej, jak i wiedzy przyrodniczej.

Paweł Pawlaczyk


Uroczysko "Czeszewski Las", obejmujące większą część leśnictwa Warta w Nadleśnictwie Jarocin (RDLP Poznań), to jeden z cenniejszych obiektów przyrodniczych w Wielkopolsce, przez poznańskich przyrodników opisywany od ponad stu lat i czasami nazywany wręcz "wielkopolską Białowieżą". Formalnej ochronie podlegały tu jednak tylko dwa niewielkie jego fragmenty uznane za rezerwaty przyrody. Leśnicy z Jarocina od lat zdawali sobie doskonale sprawę z walorów całego kompleksu i poszukiwali sposobów jego kompleksowej ochrony.
Opracowana przez Pracownię Ochrony Przyrody Klubu Przyrodników na zlecenie Nadleśnictwa koncepcja kompleksowej ochrony Lasu Czeszewskiego potwierdziła dotychczasową i dostarczyła nowej wiedzy o jego walorach. Oprócz opisywanych wielokrotnie lasów łęgowych i grądowych znaleziono płaty łąk selernicowych - biotopu ginącego w skali całej Europy; okazało się też, że uroczysko jest jedną z najważniejszych w Wielkopolsce ostoi typowych dla naturalnych, starych lasów gatunków owadów - włącznie z jelonkiem rogaczem, koziorogiem dęboszem, łucznikiem i innymi. Potwierdzone i udokumentowane zostały walory florystyczne i ornitologiczne terenu. Koncepcja kompleksowej ochrony tych walorów objęła bardzo rozmaite zagadnienia - od poprawienia stosunków wodnych (dłuższe zatrzymywanie wody z wiosennych zalewów w warciańskich starorzeczach), przez modyfikację gospodarki leśnej (oszczędzanie drzew będących potencjalnymi biotopami cennych gatunków owadów), optymalizację sieci form ochrony przyrody (utworzenie jednego większego rezerwatu zamiast dwóch małych), modyfikację sieci dróg leśnych (by zmniejszyć presję na główny obszar koncentracji gatunków antropofobnych), aż po określenie formy koszy na śmieci (muszą być zamykane, ponieważ inaczej stają się pułapkami dla cennych gatunków owadów). Zaproponowano też organizację udostępnienia obiektu; organizację ścieżek poznawczych kanalizujących ruch, remont i turystyczne wykorzystanie starego promu na Warcie i przystosowanie zabytkowego budynku - dawnej siedziby obrębu Czeszewo - do funkcji ośrodka informacyjnego. Nadleśnictwo Jarocin przy współpracy Klubu Przyrodników dąży obecnie do pozyskania środków zewnętrznych na realizację tej koncepcji, mając duże szanse na powodzenie. A kluczem do skutecznej ochrony Czeszewskiego Lasu może okazać się właśnie współpraca leśników i profesjonalnych przyrodników z innych branż.