Bociek, biuletyn Lubuskiego Klubu Przyrodników      [LKP Home Page]
[Bociek Home Page]
[Spis treści tego nr (1/2001)]
[Oferta edukacyjna Stacji w Owczarach]

Jak zorganizowaliśmy Zieloną Szkołę w Owczarach?

Owczary to niewielka miejscowość koło Kostrzyna nad Odrą, znajduje się w niej Stacja Terenowa Lubuskiego Klubu Przyrodników. Pracujący tam przyrodnicy między innymi oferują szkołom interesujące zajęcia edukacyjne. Propozycja obejmuje 20 tematów zajęć, bogato ilustrowanych przeźroczami, z udziałem binokularów, lornetek i bogatej literatury. W ofercie znajdują się też ciekawe piesze wycieczki m. in. na wzgórza kserotermiczne i w dolinę Odry. Stacja dysponuje bazą noclegową (ponad 20 miejsc), łazienką, toaletami oraz kuchnią z kompletem naczyń. Można tu również wypożyczyć rowery i udać się na dłuższe wycieczki terenowe. W budynku Stacji mieści się Muzeum Łąki. Dodatkową atrakcją są hodowane w Stacji konie i owce, wypasane na wzgórzach w celu zachowania specyficznej roślinności kserotermicznej.
Do Owczar można łatwo dojechać. Trzeba dotrzeć pociągiem do miejscowości :Górzyca (leżącej na trasie Rzepin-Kostrzyn), a następnie dojść pieszo 2 kilometry do samej Stacji w Owczarach. Możliwy też jest dojazd autobusem z Kostrzyna lub Słubic, albo rowerami które można wypożyczyć w prowadzonym przez Klub Muzeum Przyrodniczym w Kostrzynie (200 m od dworca PKP i PKS).
W październiku ubiegłego roku zorganizowaliśmy (Mariusz Mleczak - nauczyciel przyrody i Daria Stehlau - nauczyciel języka polskiego) wyjazd klas IV z Publicznej Szkoły Podstawowej w Gościkowie do stacji Klubu. Celem wyjazdu była przede wszystkim realizacja programu nauczania przyrody- zagadnienia związane z życiem na łące. Owczary świetnie nadają się do realizacji zagadnień o tej tematyce, ponieważ można tu pokazać dwa typy łąk: łąki z roślinnością ciepłolubną - kserotermiczną oraz łąki podmokłe. Do Górzycy ze Świebodzina dojechaliśmy pociągiem, a do Owczar doszliśmy pieszo. Pierwszego dnia dzieci poszły na wycieczkę po wzgórzach kserotermicznych. Zaopatrzone w lornetki i atlasy do rozpoznawania ptaków, z wielkim zainteresowaniem śledziły loty bardzo aktywnych tego dnia ptaków. Mimo tak późnej pory roku, bo to przecież październik, udało się pokazać charakterystyczne rośliny kserotermiczne, trawy ostnice oraz mikołajka polnego, wiele owadów chociażby prostoskrzydłe, jeszcze aktywne błonkówki, chrząszcze, wiele ptaków: przelatujące myszołowy , czajki , żurawie, gęsi zbożowe i wreszcie piękne babie lato. Po południu odbyły się zajęcia z języka polskiego. Dzieci zmagały się z ortografią . Wykorzystując zdobyte na wycieczce wiadomości przyrodnicze, pisały ciekawe twórcze opowiadania pt.Pani łąka opowiada..., listy łąki do dzieci, układały wywiady z łąką, ze zwierzętami zamieszkującymi łąkę (najbardziej interesujące prace zostały zamieszczone w gazetce szkolnej). Wieczorem zorganizowaliśmy ognisko oczywiście z kiełbaskami, śpiewami i żartami, a ponieważ pogoda była wyjątkowa zabawy trwały i trwały. Następnego dnia zwiedziliśmy Muzeum Łąki, zapoznaliśmy się z różnymi typami łąk. Następnie z pracownikiem Stacji odbyły się dwa zajęcia: Ochrona przyrody w Polsce i Budowa roślin. Zajęcia przeprowadzono w atrakcyjnej formie, z wykorzystaniem slajdów i binokularów , których w naszych szkołach ciągle mało lub najczęściej nie ma wcale. Później ruszyliśmy na wycieczkę w dolinę Odry, zaopatrzeni w odpowiedni sprzęt poznawaliśmy tym razem życie na zupełnie innej, bo podmokłej, łące. Mogliśmy prześledzić różnice w roślinności i występujących na obu typach łąk zwierzętach. Przy okazji udało się opowiedzieć o życiu w wodzie, zobaczyć świeże zgryzy bobrów. Dzieci zebrały też muszle wielu gatunków ślimaków i małży, które posłużą do przygotowania gabloty z mięczakami naszych wód. Wszystkie posiłki przygotowywaliśmy sami, dla niektórych dzieci była to niezła szkoła samodzielności. Dwudniowy pobyt był trochę za krótki, a zajęć można byłoby przygotować co najmniej na tydzień. Niedaleko przecież leży bardzo atrakcyjny rezerwat ptaków Słońsk. Wszystkie zajęcia, łącznie z terenowymi, prowadzić mogą również pracownicy Stacji.
Dodatkowym plusem naszego wyjazdu była niska cena. Koszt całości to zaledwie 35 złotych od osoby, a w tym przejazd w obie strony, noclegi, wyżywienie i zwiedzanie muzeum.

Mariusz Mleczak , Daria Strehlau