Bociek, biuletyn Lubuskiego Klubu Przyrodników      [LKP Home Page]
[Bociek Home Page]
[Spis treści tego nr]
[Zobacz też: więcej o wydrach]

Wydra w Międzyrzeczu

 

          Korzystając z pierwszych słonecznych dni wiosny wybrałem się w okolice Obrzyc nad Obrę. Z lekkiej mgły budził się ciepły sobotni poranek. Wspaniały dzień na spacer z lornetką. Chciałem zobaczyć czy wróciły już gągoły i czy szykują się do założenia gniazd. Są to jedne z ciekawszych ptaków wodnych - swoje gniazda zakładają na drzewach, w dziuplach. Brak odpowiednich środowisk, a przede wszystkim dużych dziuplastych drzew, powoduje że jest to ptak rzadki. Nad Obrą gatunki mają jeszcze doskonałe warunki do zakładania gniazd i w tej okolicy spotykam je już drugi rok. Patrząc przez lornetkę zobaczyłem grupę pięciu ptaków, dwie samice i trzy samce z charakterystyczną białą plamą na policzku. Po paru chwilach ptaki zerwały się i przeleciały poza zakręt w górę rzeki. Zwalone drzewa i wysoki poziom wody utrudniał dalszą wędrówkę. Po kilku minutach przedzierania się przez zarośla zobaczyłem na powierzchni wody podłużne wybrzuszenie. Pomyślałem, że to jakaś duża ryba żeruje przy brzegu, jednak po chwili „ryba” zaczęła wychodzić na konar przewróconej olchy. Ujrzałem mokre, włochate stworzenie o długim ogonie i krótkich nogach - była to wydra. Gęste krzewy nie ułatwiały obserwacji, musiałem wychylić się nieco bardziej, lecz w tym momencie bardzo płochliwa z natury wydra zwinnym susem wskoczyła z powrotem do wody. Przy tak doskonałym pływaku dalsze poszukiwania nie miały sensu.

          Wydry w poszukiwaniu pokarmu mogą pokonywać wiele kilometrów, ich areały łowieckie wynoszą od 3 do 15 km linii brzegowej (zależy to od bazy pokarmowej). W Polsce wydra występuje nierównomiernie w całym kraju, prawie wszędzie jest jednak rzadka. W ostatnich kilkudziesięciu latach liczebność tego gatunku zmniejszyła się, choć są tereny gdzie wykazywany jest wyraźny wzrost. Jest to gatunek zagrożony i objęty ochroną, tak więc wszystkie informacje na temat występowania wydry są bardzo cenne.

 

Andrzej Chmielewski