Ekolodzy żądają zmian Wspólnej Polityki Rolnej
Brońmy ojcowizny

Trwające od kilku lat przygotowania naszego kraju do integracji z Unią Europejską wchodzą w decydującą fazę. Od tego jakie warunki zostaną dziś wynegocjowane zależy, jak będzie nam się żyło po wstąpieniu do Unii. Szczególnie ważne jest to, jakie warunki rozwoju będzie miała polska wieś. Ważne dlatego, że na wsi żyje prawie 40% polskiego społeczeństwa, ważne ze względu na znaczny odsetek osób zatrudnionych w rolnictwie, ważne wreszcie dlatego, że polskie rolnictwo, mimo wszystkich swoich mankamentów, zachowało cechy, które w większości krajów europejskich lekkomyślnie zniszczono, a które we współczesnej Europie nabierają coraz większej wartości.
 
Tradycyjną funkcją rolnictwa było dostarczanie żywności dla konsumentów krajowych i na eksport. Obecnie wymogi zrównoważonego rozwoju powodują, że zamiast "ilości po niskiej cenie" pierwszoplanowa staje się jakość żywności, zdrowie konsumentów, humanitarne traktowanie zwierząt hodowlanych, ochrona różnorodności biologicznej (w tym lokalnych odmian roślin uprawnych i ras zwierząt hodowlanych), większą uwagę przywiązuje się też do kultywowania krajobrazu kulturowego terenów wiejskich, jak i zasobów środowiska naturalnego, a także zachowania gospodarstw rodzinnych i lokalnych tradycji kulturowych podtrzymujących więzi społeczne.

Przyszłość pokaże czy polska wieś znajdzie wreszcie swoją drogę...

zdjęcie Saturnina i Artur Homan


* Trwała dyskusja w naszym środowisku na temat tytułu stanowiska. Uważam, że LPR i Lepper nie ma monopolu na Ojcowiznę, Ojczyznę i Patriotyzm. Co więcej te różne partie broniące chłopów jakoś dziwnie przeoczyły stanowisko rządu, które większość rolników ustawia w kolejce po zasiłki. Może to przypadek, a może nie. Przewodniczący Sejmowej Komisji Rolnej z samoobrony jest farmerem, ma 700 ha. Dlaczego miałby się charytatywnie troszczyć o tych 3-5 hektarowych.


potrzeba równowagi

Harmonijny i zrównoważony rozwój obszarów wiejskich wymaga przygotowania mieszkańców wsi, w tym rolników, do korzystania z funduszy publicznych (krajowych i unijnych) w celu rozwijania na terenach wiejskich nowych dziedzin gospodarowania, dających miejsca pracy poza rolnictwem (w turystyce, przy produkcji energii odnawialnej, gospodarowaniu krajobrazem oraz dziedzictwem naturalnym i kulturowym).
 
Polska w przyszłości powinna realizować długofalowe zobowiązanie do usuwania nierówności rozwoju pomiędzy regionami, co jest określane jako zasada spójności (kohezji). Niezbywalną rolą funduszy strukturalnych jest zapewnienie harmonijnego rozwoju wsi polskiej jako całości w sensie gospodarczym, społecznym, środowiskowym i kulturowym. Niedopuszczalne jest kierowanie pomocy publicznej, jedynie do kilku wybranych grup producenckich, co oznaczałoby likwidację rolnictwa wielofunkcyjnego, bez którego zrównoważony rozwój wsi i terenów wiejskich jest niemożliwy, a środowisko naturalne naszego kraju ulegnie nieodwracalnej degradacji. Ponadto działanie takie spowoduje, że pozbawieni pomocy właściciele małych i średnich gospodarstw, stanowiący niemałą grupę społeczną, zasilą szeregi przeciwników integracji z Unią Europejską.
 
Wielofunkcyjność jest uznana w większości dokumentów rządowych jako podstawowy kierunek rozwoju polskiej wsi. Przyjęcie innej drogi przy wykorzystaniu funduszy byłoby sprzeczne z tą polityk ą i dotychczasowymi programami rządowymi. Sprzeczne jest także z zaproponowanymi w lipcu b.r. przez komisarza ds. rolnictwa UE Franza Fishlera zmianami we Wspólnej Polityce Rolnej Unii Europejskiej (WPR) w ramach tzw. Przeglądu Średniookresowego tej polityki.

Reprezentowane przez polski rząd stanowisko na negocjacjach rolnych z UE oznaczać może katastrofę ekonomiczną dla 1,5 miliona gospodarstw.

Proponowana przez rząd modyfikacja stanowiska na negocjacje rolne z UE zmierza do pozbawienia 1, 5 miliona gospodarstw szans wsparcia ze środków UE z I filaru (dopłaty bezpośrednie). Dodatkowo zaproponowano, aby z II filaru, czyli ze środków na rozwój obszarów wiejskich, przewidzianych między innymi dla mniejszych rolników, przesunąć 60% środków na rzecz I filaru tj. dla ok. 250 tys. rolników wybranych grup producenckich.

stanowisko zielonych

Ekolodzy widzą potrzebę twardego negocjowania z UE jednolitych warunków konkurencji na jednolitym unijnym rynku. Niedopuszczalne jest jednak wykluczenie większości drobnych rolników z systemu wsparcia środkami UE. Dlatego prawie 30 największych polskich pozarządowych organizacji ekologicznych postanowiło wystąpić do polskiego rządu i parlamentu o zmianę polskiego stanowiska negocjacyjnego.
 
Organizacje domagają się objęcia bezpośrednimi dopłatami każdego gospodarstwa rolnego, systemem uproszczonym - według jego powierzchni niezależnie od rodzajów upraw. Będzie to rozwiązanie gwarantujące utrzymanie miejsc pracy wśród wszystkich rolników oraz - co dla nas jest szczególnie ważne - zachowanie różnorodności przyrodniczej, rolniczej i krajobrazowej.
 
Ekolodzy opowiadają się za przyjęciem propozycji Komisji Europejskiej, aby wesprzeć sumą 1000 Euro każde gospodarstwo, które w ciągu 5 lat zadeklaruje podjęcie produkcji na rynek. Stwarza to szansę dla milionów gospodarstw, które przy systemie dopłat do produkcji są skazane na upadek. Równie istotne jest przywróceniem w programie SAPARD możliwości finansowania projektów rolno-środowiskowych. Rozwiązanie to poprawi stan przygotowania Polski do wykorzystania środków z drugiego filaru WPR w latach 2004-2006. Bez dobrego przygotowania Polska może stracić pieniądze przewidziane w budżecie UE. Ważne jest także by w ramach Działania 6 programu SAPARD zarezerwować znaczącą sumę środków na szkolenia przygotowujące rolników do udziału w programach rolno-środowiskowych. Organizacje ekologiczne opowiadają się również za aktywnym przygotowaniem samorządów i rolników do programów towarzyszących rozwojowi wsi - takich jak LEADER (fundusz wspierający wielofunkcyjny rozwój wsi) i LIFE (fundusz wiążący się z wdrażaniem Sieci NATURA 2000). Polski rząd powinien przystąpić do tych funduszy, aby móc korzystać z możliwości dodatkowego wsparcia finansowego rolników i społeczności wiejskich.

Polityk z happeningu "Grabienie Ojcowizny", Sejm - październik, 2002.

możliwości współpracy

Organizacje pozarządowe od wielu lat realizują projekty mające na celu zrównoważony rozwój obszarów wiejskich i upowszechnianie proekologicznych form gospodarowania. Rozwijają rolnictwo ekologiczne, wdrażają programy rolno-środowiskowe, wprowadzają produkty regionalne na rynkach żywności wysokiej jakości, promują odnawialne źródła energii i ochronę starych ras zwierząt i odmian drzew owocowych, wspierają rozwój ekoturystyki. Mając wieloletnie doświadczenie i wiedzę proponują polskiemu rządowi partnerską współpracę na rzecz lepszego przygotowania Polski do pełnego wykorzystania środków udostępnionych naszemu krajowi w ramach II filaru WPR w latach 2004-2006. Jak na razie bez większego odzewu.
 
Zmiana polityki rolnej Unii, jest wspólnym interesem rządu, mieszkańców wsi i przyrody. Dlatego też równocześnie ekolodzy zwrócili się do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego oraz do państw członkowskich UE o jak najszybsze określenie i przyjęcie zasad reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Zaproponowano, aby do 2010 roku zastąpić subwencje do produkcji (stanowiące obecnie większość I filara) wspieraniem rozwoju obszarów wiejskich (II filar WPR). Jest to zmiana, jak na nieśmiałe próby reformowania WPR, wręcz rewolucyjna. Zderzamy się tu z potężnymi lobby konsumującymi ponad 40 mld euro rocznie z budżetu UE. Musi to oznaczać przyjęcie harmonogramu sukcesywnego przesuwania środków w ramach WPR, aż do całkowitego wyeliminowania subwencjonowania produkcji i zastąpienia go wspieraniem zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich.

Radosław Gawlik

pełen tekst stanowiska i listę sygnatariuszy znaleźć można na stronach:
www.zieloni.org.pl


[Poprzedni | Spis treści | Następny]